niedziela, 9 sierpnia 2015

Spotkanie Clusteru na Bainbridge Island

Hej ho! 
    To znowu ja. Wiem, że się cieszycie. Dzisiaj w Seattle był bardzo piękny i słoneczny dzień. Jako, że przeprowadziłam się tutaj dopiero półtora miesiąca temu i jeszcze osobiście nie poznałam mojej nowej LCC/counselor (zwał jak zwał), musiałam dzisiaj wziąć udział w mega ważnym wydarzeniu. Event i którym mowa to ... (werble) spotkanie Clusteru! 
   Tak wiem. Emocje jak na grzybach. Tak też było. Jedynym plusem tego jakże zacnego wydarzenia był fakt, że odbywało się ono na pięknej wyspie, po drugiej stronie Seattle, a mianowicie Bainbridge Island. Super miejsce. Żeby się tam dostać trzeba wziąć prom z Seattle. Sam rejs jest już fajną rozrywką, a widok jest wręcz powalający. Pokaże Wam trochę fotek i mój super twórczy filmik. Rejs trwa ok 35 minut, kosztuje 8$ w obie strony. Ciekawostką jest to, że moja host family podczas szukania domu w okolicy Seattle, rozważała kupno jednego z nich właśnie na tej wyspie. No ale jak to mówią, nie ma tego złego. 
    Na wyspie spotkały się 3 Clustery. Nie wiem dokładnie ile dziewczyn. Szacuje, że ok 50. Wreszcie miałam okazję poznać ludzi mieszkających w moich okolicach!! Nie ma żadnej Polki, ale nie rozpaczam. Nie mam parcia na zadawania się tylko z Polkami. Poznałam dużo Czeszek, Słowaczkę, Meksykanki, Szkotkę, Niemki ( lol, jakby 80% wszystkich #aupoor w USA nie stanowiły Niemki), Austriaczki, Ukrainkę, Włoszki itp.itd.  Jak dla mnie to te spotkania w większości są stratą czasu, ale dzisiaj przynajmniej zobaczyłam nowe, piękne miejsca. Nie będę się na ten temat rozpisywać, bo tak właściwie nie ma co więcej na ten temat powiedzieć, a poza tym jutro czeka mnie ciężki poranek i egzamin [*] Amerykańskie prawko mnie zabije. Łapcie foty! Cheers.
A.







P.S 
Jeśli macie jakieś pytania, uwagi etc piszcie w komentarzach lub na maila. 
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz